Która pora lepsza?
Niemalże codziennie widzimy w mediach społecznościowych nowe zdjęcia naszych znajomych lub celebrytów. Robione są one zimą, latem, jesienią i wiosną. Tutaj możemy postawić sobie pytanie; którą porą roku wychodzą najładniejsze zdjęcia?
Każda z pór ma w sobie coś urokliwego, co możemy zauważyć i zachować na zawsze, w postaci zdjęcia.
Wiosną świat budzi się do życia, rośliny rozkwitają, wszystko wydaje się być takie świeże. Z pewnością dominującym kolorem jest soczysta zieleń.
Latem z kolei, gdy temperatura wzrasta, uwielbiamywstawiać zdjęcia z naszych wakacyjnych wyjazdów. Najczęściej są to zdjęcia z nad morza, gdzie kolor plaży idealnie współgra z błękitem nieba.
Niezaprzeczalnymi porami na sesje są jesień i zima. Gdy drzewa zmieniają kolor liści, każdy fotograf odczuwa potrzebę zrobienia sesji, np w parku lub lesie. Zdjęcia jesienią, wbrew pozorom, wychodzą bardzo „żywo”.
Faktem jest, że z każdej pory roku można wydobyć jej piękno i przedstawić w różnoraki sposób, lecz moim ulubieńcem jest zima. Padający śnieg, szron na gałęziach i mleczne mgły to tylko nieliczne zjawiska, które wywołują we mnie zachwyt.
Jak widać każda pora roku jest wyjątkowa. Z każdej można wydobyć jej piękno, lecz nie można ostatecznie wybrać jednej, najlepszej. Taka pora po prostu nie istnieje. Dobre zdjęcie nie zależy od warunków atmosferycznych, tylko od umiejętności i spostrzegawczości fotografa.
Czerń i biel zawsze w modzie
Efekt starego zdjęcia wciąż aktualny
Niezależnie od dziedziny zestawienie czerni i bieli w większości przypadków dobrze się sprawdza. Często czarno-białe zdjęcia pozwalają więcej wyrazić niż zdjęcia w kolorze. Dzieje się tak z kilku powodów. Jednym z nich jest fakt, że nasze oczy postrzegają świat w kolorze, dlatego tego typu zdjęcia nie są już dla nas tak interesujące. Trzeba włożyć dużo wysiłku i pracy, by zaciekawić innych kolorową fotografią.
Zdjęcie przedstawia stary, opuszczony dom. Gdyby było ono w kolorze, nie wyczulibyśmy pewnej grozy i niepokoju. Dramaturgii temu zdjęciu dodaje również otoczenie, w jakim znajuduje się budynek. Dom jest położony z dala od innych, na skraju lasu.
Drugim jest fakt, że czerń i biel potęgują tajemniczość, stwarzają oryginalny nastrój, którego nie dalibyśmy rady osiągnąć fotografią kolorową.
Kolejnym aspektem przemawiającym za fotografią kolorową jest to, że widząc dwa takie same zdjęcia, (pierwsze czarno-białe, drugie w kolorze) przedstwaiające pieniące się fale, z pewnością bardziej spodoba nam się zdjęcie czarno- białe. Na fotografii czarno- białej fale wydawały by się jeszcze bardziej mleczne, były by bardziej białe, przez co szybciej przyciągnęły by naszą uwagę.
Trudno jest podjąć decyzje czy dane zdjęcie będzie bogatsze jako czarno-białe czy lepiej by pozostało w kolorze. Taki dylemat rzadziej się pojawi, gdy mamy do czynienia z portretami. Czarno-białe portrety uwydatniają ludzkie emocje. Wyraźniej widzimy wtedy wszystkie stany ducha, zdziwienie, strach, zadowolenie, troskę itp.
Fotografia czarno-biała wydobywa miękkie i subtelne światło, które jest często niezauważalne w kolorze. Wyraźniej widzimy wtedy faktury, cienie, jasne elementy.
Jedno jest pewne, czarno-białe zdjęcia nam się nie znudzą. To jeden z tych „trendów”, który nigdy nie wyjdzie z mody.